16 ogródek

PROJEKT OGRODU – moje „know-how”

  • Authorhiko
  • Date 18 Luty 2016
  • CategoryOgród

W tym roku minęło 9 lat jak projektuję ogrody prywatne. Pamiętam jak dziś pierwsze spotkanie z klientem. Zetknięcie młodej niedoświadczonej architektki z jej wymarzoną pracą. Pierwsze decyzje projektowe do podjęcia, oczywiste rozwiązania techniczne, które były nowością i które chłonęłam jak gąbka.

Od 9 lat przyswajam wiedzę z zakresu ogrodnictwa i architektury, którą z wielką przyjemnością przelewam na mapy moich klientów projektując im ogrody.

Czym się kieruję projektując ogród? Jak wygląda proces projektowania ogrodu? Oto moje „know how”:

1. SPOTKANIE NA DZIAŁCE. Nie ma projektowania ogrodu bez wizji w terenie. Na wizji analizuję kontekst miejsca. Biorę po uwagę architekturę budynku, sąsiedztwo, istniejącą roślinność (jaka by nie była, łącznie z „chwastami”), ukształtowanie terenu, rodzaj gleby, nasłonecznienie i co najważniejsze inwestora :). Ogród w dzisiejszych czasach to tzw. „przedłużenie salonu”. Każdy urządza salon pod siebie, własny gust i przyzwyczajenia życiowe. Kiedy klient wprowadza mnie do swej prywatnej przestrzeni życiowej, to od razu wiem, co powinno się znaleźć w jego w ogrodzie. Jeżeli mieszkanie urządzone jest minimalistycznie i nie ma w nim wielu bibelotów to ogród przeważnie też jest minimalistyczny z paroma gatunkami roślin. U ludzi lubujących się w różnego rodzaju zdobieniach czy gadżetach, ogród w większości przypadków jest bardziej bogaty w gatunki i elementy ozdobne. Moja analiza klienta – człowieka często sięga dalej – rodzaj obuwia, rasa psa, akwarium, ilość roślin doniczkowych w domu i ich rodzaj, kolorystyka użytych tekstyliów, nawet sposób podania soku (często swojskiego) czy też wody (często z ziołami własnoręcznie wyhodowanymi), też ma znaczenie na to, co znajdzie się w klienta ogrodzie i czy koncepcja będzie trafiona.

2. WYWIAD. Bez tego się nie da. Tylu ilu klientów, tyle różnych ogrodów. Projektując ogród trzeba dostosować go do modelu rodziny, wieku użytkowników, sposobu spędzania w nim czasu, preferencji w eksponowaniu lub ukrywaniu prywatności i przy tym wszystkim zaprogramować go tak, by w miarę upływu czasu i zmian preferencji użytkowników można go było bez większych rewolucji dostosowywać.

3. KONCEPCJA. I z tym mam ostatnimi czasy największy problem. Nie, że nie mam conceptu, weny, wizji… po prostu od razu wiem w jakim kierunku projekt powinien iść. Zamiast 3-5 byle jakich, nieprzemyślanych, szablonowych koncepcji, które oferują niektórzy konkurencyjni projektanci, ja po przeanalizowaniu etapu 1 i 2 nie potrafię zmyślać. Od razu wiem jak to powinno wyglądać i w ostatnim roku w 100% się wszczeliłam z koncepcją. Oczywiście akceptacja koncepcji nie oznacza, że ostateczny projekt wygląda dokładnie tak samo – NIE!. Kiedy pojawiam się z koncepcją zaczynamy z klientem precyzować program ogrodu, programować, uszczegóławiać, pracować na detalem… aż…

4. PROJEKT WYKONAWCZY. To nic innego jak rysunki wykonawcze w skali 1:100 z geometrią ogrodu, bilansami użytych materiałów, detalami… wszystko konsultowane z klientem i starannie dobierane…a z tego etapu do…

5. WYKONAWSTWO. Nie mam firmy wykonującej ogrody. Nie jeżdżę autem dobrym do wszystkiego z napisem na pace lub przyczepce „zakładanie ogrodów i projektowane – PROJEKT GRATIS!” ale moje ogrody są wykonywane przez dobre firmy wykonawcze, za których wykonanie się nie wstydzę i przychodząc na budowę nie muszę wnosić uwag. Dodatkowo wszyscy z którymi współpracuję mają dobre i konkurencyjne ceny dla moich klientów. A projekt GRATIS czy istnieje? Szczerze wątpię. Nie żyjemy w kraju niewolnictwa. Każdy kto zatrudnia projektanta musi mu zapłacić wypłatę i opłacić wszystkie niezbędne opłaty, świadczenia. Musi mieć drogie oprogramowanie… więc cenę za projekt płaci klient w wykonawstwie lub źle zbilansowanych materiałach.

Więc wyłożyłam wszystko czarno na białym i zapraszam po projekty ogrodów, wykonane przez Architekta Krajobrazu śledzącego najnowsze trendy, działającego w środowisku naukowym, wspomaganego profesjonalną pracownią architektoniczną.

taki rysunek z geometrią ogrodu i bilansami materiałów dostaje ode mnie  klient

taki rysunek z geometrią ogrodu i bilansami materiałów dostaje ode mnie klient

do tego rysunek z nasadzeniami - czyli projektowaną roślinnością, który jest kompatybilny z tabelą, w której jest opis zaprojektowanych roślin wraz z niezbędnymi zabiegami pielęgnacyjnymi

do tego rysunek z nasadzeniami – czyli projektowaną roślinnością, który jest kompatybilny z tabelą, w której jest opis zaprojektowanych roślin wraz z niezbędnymi zabiegami pielęgnacyjnymi

na etapie projektowania wykonujemy bardzo pomocne w podjęciu wielu decyzji wizualizacje07-projekt ogrodu05-projekt ogrodu08-projekt ogrodu09-projekt ogrodu10-projekt ogrodu11-projekt ogrodu12-projekt ogrodu14-projekt ogrodu

PS. A jakie ogrody teraz są modne? – Pytają moi klienci.

Podobno te, w których się dobrze czujemy. Ale butów wygodnych i niemodnych raczej ludzie nie lubią ubierać :) więc odpowiadam – ostatnio króluje geometria w ogrodzie. Co widać po powyższych projektach. Esy floresy powoli wychodzą z mody. Ale ja uważam, że za niedługo to będę projektowała ogrody jak w Japonii – czerpiące z krajobrazu naturalnego naszego polskiego! I o zaprojektowaniu takiego marzę!

Marta Hirsz

Architekt Krajobrazu

Write a comment


− pięć = 0