13 HIKO cywilizacja - tytuł2

HIKO – cywilizacja

  • Authorhiko
  • Date 29 Wrzesień 2015
  • CategoryArchitektura

Ja chyba jestem takim trochę dzikusem. Dzieciństwo spędziłam na wsi na gospodarstwie oddalonym od najbliższego sąsiada o minimum 100m. Od sąsiadów, oprócz odległości, dzieliły nas pola, sad, łąki, z jednej strony rzeka i teren zalesiony. Jedyne co dało się słyszeć w domu to gwar własnego gospodarstwa, zaś wieczorem i w nocy upojna cisza i ciemność otaczały mój rodzinny dom. W takim klimacie wyrosłam i taki uwielbiam. I nagle parę lat temu przeprowadziłam się do domu sąsiadującego z drogą powiatową będącą dojazdem do autostrady A4. Najgorsze były noce kiedy odgłos przejeżdżających tirów tak jakby się wzmagał. Przez pierwszy rok myślałam, że śpię w rowie przydrożnym. Każda noc nieprzespana. Po jakimś czasie przyzwyczaiłam się i jakoś to znoszę do dziś. Od piątku do niedzieli, kiedy ruch samochodowy maleje, nawet przyjemne staje się wypoczywanie w ogrodzie. Wieczorem, kiedy robi się ciemno, z tyłu domu na tarasie odnajdywałam swoją upragnioną ciszę i ciemność, tą samą błogą ciszę i ciemność co w rodzinnym domu. Żadnych lampek nie mamy na zewnątrz domu, które zmusiłby mnie do zasłaniania okien i rezygnacji z doświadczania porannego słońca.

Aż tu w połowie 2014r. pojawili się u nas klienci i oświadczyli, że są szczęśliwymi posiadaczami działki obok nas. Paweł (mąż) się ucieszył, że będzie im projektował dom. I tak też się stało. Zaprojektowaliśmy razem z nimi piękny dom, którego budowę rozpoczęto jesienią w zeszłym roku (2014). I się zaczęło życie sąsiedzkie… Na początku Paweł dowiedział się, że jest „betonowym gnatem”, potem ja że kwiatki na mojej łące śmierdzą. Skończyło się wylegiwanie na tarasie za domem „w majtkach”, bo co chwilę przy płocie zjawiał się radosny sąsiad. Do tego przez cały weekend kiedy moja dusza szuka ciszy na niebie pojawił się buczący samolot, który zaczyna latać w sobotę rano i kończy w niedzielę popołudniu. Jednostajne, makabryczne buczenie…..buuuuuuuuuuuu. W pewnym momencie myślałam, że zwariuję! Nie było na mojej działce ani 1m2 gdzie byłby święty spokój i cisza. Nawet w domu, w związku z tym, iż mam dwójkę dzieci non stop huczy pralka. Na domiar tego wszystkiego jednego dnia zjawił się sąsiad z drugim i zaczęli 4m od naszego płotu w sąsiedztwie mojego tarasu-azylu kopać dziurę i wylewać beton. Paweł podszedł do nich, zaproponował im kawę i z nimi ją wypił żartując na jakiś temat. Za dwa dni patrzę, a na fundamencie montują wentylatory pompy ciepła. Na stronie internetowej napisali, że buczy jak odkurzacz! Stanęłam na skraju załamania nerwowego. Paweł zadzwonił do sąsiadów i pyta dlaczego ten wentylator stanął w tym miejscu – w miejscu naszego wypoczynku, a nie tam gdzie był w projekcie? Sąsiad twierdził, że buczenie nie będzie uciążliwe. W końcu odpuściliśmy, bo sąsiad już go zrobił. Z drugiej strony moje kwiatki też śmierdzą. Kilka dni później spotkałam sąsiada i przeprosiłam za akcję z pompą ciepła, a on uśmiechnął się i powiedział: co cywilizacji sąsiadka nie lubi? Machnęłam ręką, bo sąsiad faaajny jest.

Za kilka dni siedzę w domu przy stole, piję kawę i patrzę sobie w siną dal na sielski krajobraz – las, ugory, dom z bali od sąsiadów mieszkających trochę dalej (zresztą dom też naszego projektu), aż tu nagle powiał wiatr i myk! Na siatce płotu przyczepiła się duża folia z budowy od sąsiada. Wyskoczyłam na taras i pędzę pozbierać te śmieci, bo normalnie kawy nie wypiję, lecę i słyszę:

– CZEŚĆ SĄSIADKO gdzie tak pędzisz?

– pędzę pozbierać Twoje śmieci, bo normalnie kawy nie wypiję!

Sąsiad się przejął i pomógł zbierać, ale zapytał: – Co sąsiadko cywilizacja ci się znów nie podoba?

– Śmieci to nie cywilizacja – odpowiedziałam marszcząc nos.

Na następny dzień dookoła budowy miał czyściutko jak łza :).

Kiedy wyszliśmy na taras znów sąsiad do płotu podszedł. Zapytaliśmy, czy możemy iść zwiedzić jego domek no i się zgodził. Budynek jest obłędny. Parterowy, piękne wysokie pomieszczenia, ogród zimowy, niesamowity salon cały przeszklony, na dachu będzie taras wypoczynkowy i ogród. Na dostatek sąsiad nie rezygnuje z płytki klinkierowej na elewacji. Będzie ją kładł. Dom będzie cudowny. Rozwiązania techniczne i konstrukcyjne w budynku oraz materiały, z których został wybudowany są naszymi ulubionymi.

Dom sąsiadów został zaprojektowany na obszarze czynnej eksploatacji górniczej (III kategoria terenu górniczego) w strefie uskokowej (na jednym z największych śląskich uskoków – knurowskim). Tąpania, wstrząsy, obniżenia terenu, zmienne stosunki wodne czyli projektowanie na szkodach górniczych to nasza codzienność i chleb powszedni. Taka nasza „Śląska Japonia”. W związku z tym posadowiliśmy budynek na żelbetowej płycie dennej z betonu wodoszczelnego, która z uwagi na ponad 30m długość budynku została w odpowiednim miejscu zdylatowana, a pod dylatację w celu uniknięcia efektu „klawiszowania” umieściliśmy solidną ławę centrującą. Majstersztyk!! Solidny żelbetowy fundament stanowi balast – sarkofag zwieńczony żelbetową przeponą, którego zadaniem jest maksymalne zminimalizowanie negatywnych wpływów szkód górniczych na budynek. Ściany nadziemia zaprojektowaliśmy z najzdrowszego materiału budowlanego jaki znamy – z bloczków silikatowych (polecamy producenta Grupa Silikaty), przeplatanych trzpieniami żelbetowymi, stanowiącymi kolejny element zabezpieczenia konstrukcji budynku w związku z eksploatacją górniczą. Dach żelbetowy w konstrukcji stropodachu odwróconego został zaprojektowany jako zielony dach – taras wypoczynkowy, na który prowadzą stalowe schody będące zarazem zadaszeniem wejścia głównego do domu. Konstrukcja proponowana przez Pawła, została zaprojektowana przez małżeństwo konstruktorów – Kasię i Wojtka Wilczek, dla których konstrukcja to nie tylko liczby i wytrzymałość ale również piękno, finezja i estetyka budynku. Nad realizacją całości zgodnie z opracowanym projektem czuwa wraz z inwestorem kierownik budowy – konstruktor projektant – specjalista od projektowania obiektów na terenach wpływów górniczych ( tzw. szkód górniczych) – Ireneusz Wolnik – firma CONSTE . Budynek to nie tylko kubatura. Instalacje sanitarne (wod-kan, CO, CWU, GAZ, wentylacja, klimatyzacja) zaprojektowane tak, by budynek był nowoczesny, ekonomiczny w utrzymaniu, energooszczędny i przyjazny środowisku to dzieło Marcina Krzysteczko i jego zespołu projektowego – firma Instal-Sanit (tutaj link).

Po odwiedzinach na budowie sąsiadów stwierdziłam, że taki klient to skarb. Przyszli do nas po projekt swojego wymarzonego domu parterowego. Okazało się, że ich wizja i nasz gust oraz zmysł projektowy są takie same. Dograliśmy układ wnętrz do indywidualnych potrzeb klienta. Przygotowaliśmy projekt budowlany, a oni budują zgodnie z nim. Stworzyliśmy razem z sąsiadami kawałek pięknej architektury, który razem z naszym domem tworzy niepowtarzalną kompozycję budynków stworzonych przez nas – przez HIKO Pracownię Projektową. To nasza HIKO-cywilizacja. Nie ma co być bucem i denerwować się z byle głupoty. Może faktycznie zamykam się na cywilizację, ale taki kierunek mam w sercu. Na szczęście trafiliśmy na sąsiada, który ławo się nie obraża tak jak i my.

I znów minęło parę dni. Patrzę, a sąsiad na drabinie wiesza coś na elewacji. Zrobiło się ciemno i myk zapaliły się…..LAMPY…jak reflektory…oślepiające…niebieskie światło (już ciepłe białe byłoby lepsze)… spać nie mogę… pełnia co noc! Żaluzji akurat w oknie od strony sąsiada nie mam, bo słońce mnie przez to okno budzi. Zasłonka nie daje rady. I co zrobić?!… cywilizacja to cywilizacja, ale za to HIKO pracowni projektowej! Taką zniosę :).

04 HIKO cywilizacja

taką kompozycję budynków mamy w ogrodzie

09 HIKO cywilizacja

już nie mogę się doczekać płytki klinkierowej na domu sąsiada

 

10 HIKO DOM PARTEROWY

dom sąsiadów od mojej ukochanej łąki kwietnej – podobno śmierdzącej :)

 

07 HIKO DOM PARTEROWY

a tutaj zdjęcie z budowy domu sąsiadów – pięknie się zapowiada finał!

06 HIKO DOM PARTEROWY I DOM Z BALI

widok w drugą stronę – zza brzóz wyłania się projektowany przez nas dom z bali, a w nim www.szafatosi.pl

02 HIKO DOM PARTEROWY

ogród zimowy

08 HIKO taras azyl

a to mój taras-azyl

12 HIKO DOM PARTEROWY

„podejdź no do płota jak i ja podchodzę”

08 HIKO DOM Piętrowy

i tu też nie mogłam się powstrzymać – widok od nas na zachód – kolejny nasz projekt domu w blasku jesiennego słońca – pięknie wpisuje się w pasmowy krajobraz pól

Marta Hirsz – Architekt Krajobrazu

Paweł Hirsz – Architekt

Zapraszamy po projekt domu również takiego, który ma stać na terenie objętym eksploatacją górniczą.